poniedziałek, marca 08, 2010

InPost robi upgrade

Bardzo miło się zaskoczyłem, gdy dziś wchodząc na stronę inpost.pl zastałem zupełnie zmieniony layout. Przypomina mi on wygląd strony amerykańskiej poczty usps.com co szczęśliwie nie jest złą rzeczą.

Wreszcie śledzenie przesyłek działa jak należy i nie trzeba wpisywać "captcha", wreszcie informacje o rzeczonych przesyłkach pojawiają się na bieżąco a nie z opóźnieniem, wreszcie coś się dzieje ciekawego w polskim pocztownictwie. Jeszcze nie korzystałem z Paczkomatów ale wydają się ciekawym rozwiązaniem. Lepsze to niż łazić na Pocztę Polską za avizo i stać godzinę w kolejce, wolę podejść do żółtego "kiosku" stojącego przy stacji benzynowej w drodze do domu, wpisać kod z smsa i samemu odebrać moją zamówioną przesyłkę BEZ KOLEJKI. Co prawda jeszcze niewiele sklepów z tego korzysta ale spokojnie, doczekamy się rewolucji w pocztownictwie. Niecierpliwie czekam też na ofertę międzynarodową inpostu. BTW, listy lokalne kosztują od 1zł, a to taniej niż e-mail ;)

piątek, lutego 19, 2010

Piwo, Chipsy i Super Bowl

Piwo
Jakoś ostatnimi czasy trafiałem nierzadko do restauracji meksykańskich, gdzie standardem jest podawanie Corony Extra. To takie piwo z importu. Skusiłem się spróbować. Teraz już się nie dziwię dlaczego Żywiec był w knajpie nadmiernie rozwodniony. Corona też jest bardzo przezroczysta. Jest też mało wyraźna. OK, ma swój charakterystyczny smaczek, ale jest on tak delikatny że można pomylić z wodą naturalnie gazowaną. Smak jest taki trawiasty, jakby lekko pikantny. W skrócie wodnisty Carlsberg z lekką nutą dekadencji (w końcu kosztuje 4zł za 0,33) i gratis automatycznym bólem głowy zamiast przyjemnego znieczulenia, chociażto ostatnie to może efekt uboczny który tylko mnie dotknął.

Chipsy
Solone chipsy z Tesco. Skład: sól, olej, ziemniaki. Ideał, żadnych konserwantów i chemii. Nie za słone, nie za tłuste. Jak dla mnie bardzo dobre. Laysy o smaku pieczeni... o zgrozo! są lekko przyprawione ziołami przeróżnymi i byłyby bardzo smaczne gdyby na tym skończyli. Są po prostu słodkie. bleh! W połączeniu z piwem mieszanka wybuchowa w obydwu kierunkach murowana.

Super Bowl
Jako że nie mam dostępu do żadnej telewizji a zresztą nie chce mi się siedzieć 4h w środku nocy, to obejrzałem sobie tegoroczny SB ze sporym opóźnieniem. Trafił mi się bardzo ładny XVID (3,5GB) nagrany z BBC, komentarze szczęśliwie oryginalne, lecz zamiast reklam brytyjskie studio. Reklamy oczywiście można znaleźć w oddzielnym pliku ;)

Sam mecz nie był jakiś spektakularny. Obydwie drużyny bardzo dobrze przygotowane, minimum faulów i przeróżnych przewinień przez co czas schodził z zegara błyskawicznie. W porównaniu z zeszłorocznym finałem mecz wydawał się bardzo krótki. Mecz był wyrównany do kluczowego momentu który zaważył na wyniku. Potem już było za późno na odbicie się i mecz się skończył sporą różnicą punktów.

Ponoć powinno się pisać ze wstępem i zakończeniem, ale...

piątek, sierpnia 28, 2009

Narzekasz? Walki Robotów

Jako były użytkownik Robota Kuchennego KitchenAid Professional i obecny użytkownik Robota Kenwood KM 266 chciałbym się podzieliś kilkoma spostrzeżeniami porównawczymi na ich temat.

KitchenAid produkuje roboty od lat 60ch. Używałem dotychczas modelu sprzed około 15 lat. Silnik już trochę nie dawał rady na niskich obrotach ale jak się rozkręcił to mieszał jak szalony. Sześcio litrowa miska była zamontowana na podnośniku który podjeżdżał do elementu mieszającego, który był gruby solidny i emaliowany(chyba). Trzepaczka była z porządnego grubego drutu i nie gięła się na wszystkie strony. Konstrukcja była ciężka, solidna i stała stabilnie na blacie.

Robota Kenwood użyłem wczoraj po raz pierwszy. Szczerze to mnie nie zachwycił. Może to ciasto było jakieś dziwne... Ale od początki. Galonowa miska wkręca się do podstawki. Ciekawe kiedy zacznie się luzować. Głowica miksera jest ruchoma i podnosi się ją w celu wymiany narzędzia i wyjecia miski. Silnik podobno 900W ale na moje oko to KA jakoś lepiej wykorzystywał te swoje mizerne 600W. Podczas pracy, cała ta ruchoma część sie rusza. Przeraziłem sięjak to zobaczyłem. W KA nie było mowy o czymś takim(ale to inny typ konstrukcji, ciekawe jak KA Artisan ma to rozwiązane). Konstrukcja zdecydowanie gorsza, lżejsza i mniej solidna.

Za Kenwoodem jednak przemawia cena i dodatki. W komplecie dostajemy maszynkę do mięsa, wyciskacz do owoców, malakser, blender i sokowirówkę. Wszystko to jest montowane do robota na trzy różne sposoby. Na górze złożonego robota są dwa gniazda w które wczepia się blender itp, a maszynkę do mięsa montuje się po otwarciu robota w miejsce głowic mieszających. W ten sposób masznka jest pod kątem i skierowana wprost do miski. Z jednej strony ciekawe, ale z drugiej chyba mało stabilne. Sama maszynka wydaje się dość wątła, a w instrukcji podano że nie może pracować dłużej niż 10 minut nieprzerwanie. To tylko utwierdza mnie w przekonaniu że 900W to może mają w sumie trzy takie roboty, albo ta moc jest strasznie źle przekładana na ruch.

Za przystawki do KitchenAid'a trzeba słono dopłacić, bo za trzy podstawowe(maszynka do mięsa, szatkownica i wyciskacz owoców) płaci się około 600zł. Ale przystawek jest na prawdę w bród. Od końcówek do robienia kiełbasy przez przystawki do robienia makaronów, aż do otwieraczy do puszek i końcówek do robienia lodów! Co prawda za każdą trzeba solidnie zapłacić ale są tak samo zbudowane: solidnie. Nie jakaś cienka blacha i miękki plastik.

Ceny? KitchenAid Pro dziś około 1500zł bez żadnych dodatków. Kenwood KM 266 za około 1000zł już z dodatkami. Ale chyba warto zainwestować w coś co podziała te 20 lat i przemieli się na tym jedną świnię w roku, 10000 pierogów mięsnych i 1000 ciast bez potrzeby wyłączania tego co 10 minut(bo plastikowa obudowa się grzeje).

środa, kwietnia 09, 2008

The Traveler IQ Challenge

Przyznam się od razu bez bicia, że wyleciałem na siódmym poziomie przez nie trafienie w Szwajcarię, nieznajomość geografii Australii i kompletny brak wiedzy o geografii Kanady.


TUTAJ GRAĆ!


niedziela, marca 16, 2008

Twoja wielka szansa

Obchody uroczystości Wielkiego Tygodnia wiążą się z wieloma tajemnicami. Chciałbym zaprosić Was do odkrycia ze mną kilku z nich. Postaram się również podzielić swoimi przeżyciami po każdej Mszy i Liturgii Triduum Paschalnego.


Pierwszym ważnym elementem Wielkiego Tygodnia jest odnowienie przyrzeczeń kapłańskich przez księży całej diecezji. Nazywa się to Mszą krzyżma, gdyż podczas niej Biskup poświęca krzyżmo święte i oleje chorych. Warto raz w życiu pójść na tą Mszę i pomodlić się za swoich duszpasterzy. W diecezji warszawsko-praskiej odbywa się ona w Katedrze Św. Floriana, chyba o 10 rano.


Wieczorna Msza Święta jest pamiątką ustanowienia sakramentu Eucharystii. Wspominamy to wydarzenie i wspólnie dzielimy się chlebem. Po Eucharystii Ciało Chrystusa przenoszone jest do tak zwanej ciemnicy, na pamiątkę uwiezienia Jezusa i zdrady Judasza. Po odśpiewaniu hymnu „Gloria”, podczas którego biją wszystkie dzwony w parafii, milkną wszystkie dzwony i instrumenty muzyczne. Wolno używać tylko drewnianych kołatek, które towarzyszą nam aż do Liturgii Wielkiej Soboty. Eucharystia ta rozpoczyna Triduum Paschalne.


Liturgia Męki Pańskiej jest obchodzona w Wielki Piątek. Przychodzimy adorować Chrystusa ukrzyżowanego. Jest to dzień postu i skupienia. Chrystus wydał się na mękę i śmierć za nasze grzechy, zatrzymajmy się na chwilę nad tym. Uczestnictwo w tej liturgii, adoracja Krzyża i ucałowanie go, uprawnia do uzyskania Odpustu Zupełnego. Więcej o Odpuście Zupełnym tutaj. Mamy szansę wyprosić u Boga ulgę dla jednej duszy cierpiącej karę w czyśćcu, warto z tej szansy skorzystać.


Wielka Sobota jest dniem skupienia i oczekiwania przed Grobem Pańskim. Czekamy na radosną nowinę Zmartwychwstania. Przygotowujemy się do świętowania poprzez święcenie pokarmów. Wieczorem Liturgia Wigilii Paschalnej ogłasza bijącymi dzwonami Zmartwychwstanie Jezusa. Liturgia ta jest radosnym obwieszczeniem światu tej dobrej nowiny. Cieszmy się i radujmy, tańczmy i śpiewajmy w chwale Zmartwychwstałego!


Przez całą Niedzielę Wielkanocną świętujemy to, co wydarzyło się w tą Wielką Noc. Niesiemy światło Zmartwychwstałego do naszych bliskich i pielęgnujemy je w naszych sercach. W Poniedziałek Wielkanocny jako nowo narodzeni i wybawieni od grzechu odnawiamy swoje przyrzeczenia chrzcielne.


Życzę Wam, żebyście dobrze przeżyli te Święta i odkryli w nich te dary, które Chrystus przygotował dla Was. Oby przygotowania, które czyniliśmy przez cały Wielki Post nie poszły na marne.

poniedziałek, stycznia 28, 2008

Uwolnij szminkę w lutym!

Najpierw do szanownych Pań:
Drogie panie. W imieniu mężczyzn, którzy doceniają Kobiece piękno, apeluję, żebyście wróciły do łask czerwoną szminkę. Żeby nie bylo od razu hop siup, to zróbcie nam tą przyjemność chociaż w lutym na początek. Mam nadzieje że mężczyźni w Waszym otoczeniu docenią tę zmianę i czerwona szminka na stałe wróci do łask, i nie będziemy jej oglądać tylko w filmach. Gorąco zachęcam, moje drogie Panie!

Panowie:
Zachęcam Was do szerzenia tego ruchu. Nazwijmy go "Uwolnij szminkę w lutym!". Uwierzcie mi, że mało która Kobieta nie wygląda piękniej w czerwonej szmince. A jakież fantastyczne są "trwałe" ślady czułości na naszym policzku! Kto nie doświadczył tego, niech tym bardziej zachęca swoje bliskie Panie! Już nie wspomnę o usilnych próbach starcia tejże szminki przez obdarowującą pocałunkiem... to też jest bardzo przyjemne :) Gorąco zachęcam! Nawołujcie do uwolnienia szminki!

czwartek, stycznia 10, 2008

Posadź Dupsko!

Człowieku, jak będziesz już stary, nawet jeśli nie będziesz czuł się stary, a w środku komunikacji miejskiej ktoś łaskawie podniesie swoją leniwą dupę, żeby ustąpić Ci miejsce, to miej honor i posadź się tam. Musisz zdać sobie sprawę z kilku rzeczy:


  1. Ten człowiek poniżył swoją godność, żeby dać Ci usiąść

  2. Jak nie usiądziesz, to stawiasz człowieka w niezręcznej sytuacji

  3. Jesteś burakiem jeśli powiesz, że zaraz wysiadasz

  4. Jeśli zaraz wysiadasz, to poproś miłą osobę, żeby wcisnęła guzik na żądanie który masz na wyciągnięcie ręki, na pewno poprawisz mu humor i poniżysz go jeszcze bardziej

  5. Człowiek podniósł swoje leniwe dupsko, więc Ty posadź swoje leniwe dupsko i nie marudź

  6. Twoje "nie, dziękuję" tylko go wkurzy i pewnie kilka innych osób wokół Ciebie bo tłok wśród stojących nagle wzrośnie

  7. Głupia gadka typu "siedź, jeszcze się nastoisz na starość" jest dokładnie tym... głupią gadka, która będzie miała odwrotny skutek tzn. następny "stary" którego ów "młoda" osoba napotka sobie postoi i będzie miała niesłuszne pretensje(bo to Twoja wina)


Ale tak poza tym to akcja "Ustąp miejsca" jest bardzo fajna, gdyby jeszcze była skierowana do odbiorcy.