czwartek, czerwca 14, 2007

Bush prosto z Buszu

Pan Prezydent ostatnio sporo kontrowersji wzbudza. Najpierw daje sobie ukraść zegarek, chyba że prawdą jest, że podał go do tyłu ochroniarzom... Ta... jasne. Druga wersja to taka, że schował go do kieszeni:)

A poza tym jego etykieta(nie ta na podeszwie buta z ceną) jest dość prymitywna. Rozmawiając z Papieżem nie używał terminy grzecznościowego "Your Holiness" tylko "Sir". Nawet w Gazecie napisali;) Jak to mówi moja mama: nawet baba ze wsi wiedziałaby jak się zwracać do Papieża. Na pewno nie per Proszę Pana:D ZONK Mister President! Daddy should have taught you some manners:P

Booya!

Brak komentarzy: