Tak się uśmiałem, jak mi ktoś powiedział, że serial Sędzia Anna Maria Wesołowska to jest program na serio, że tam sa prawdziwe rozprawy prowadzone i w ogóle... No po prostu brecht maksymalny.
Według wikipedii program ten jest oparty na prawdziwych rozprawach sądowych, jak również prokuratorzy i policjanci i oczywiście pani Sędzia są autentyczni. Ta część programu nie jest grą aktorską. Reszta jest. W USA była Judge Judy, w Niemczech Richter Alexander Hold, a my mamy Sędzię Annę Marię Wesołowską.
Program ma podobno na celu oswoić ludzi z procedurą sądową. Czyżby szykowała się wielka ofensywa? Czy TV próbuje nam również wmówić że powinniśmy się przyzwyczajać do sądów, bo już niedługo dawanie napiwków w barach będzie traktowane jako łapówkarstwo? Na pewno tylko TVN mogłoby tylko coś takiego wymyślić (tudzież ja).
Reklama omawianego serialu
piątek, lutego 16, 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Ale popularność ma == reklamy się sprzedają. Chodź oczywiście z tego samego powodu co Uwaga, Interwencja, Rozmowy w tłoku? toku? whevr
poza tym jakiej procedury sądowej - nie planuje zabić szfagra, okraść kolegi czy pobic sąsiadki... chociaż... no ale nie planuje dać się złapać ;}
Prześlij komentarz